Regularna medytacja jest fundamentem zdrowego umysłu i świadomego życia. Codzienna praktyka poprawia jakość snu i umiejętność relacji międzyludzkich, zwiększa koncentrację i zmniejsza poziom stresu.
Jednak siedząca medytacja nie jest dla każdego. Wymaga dobrej kondycji kręgosłupa oraz bioder, a także ogromnej cierpliwości, odpowiedniego, wyciszonego miejsca i braku interakcji z otoczeniem. Nie jest łatwo w codziennym życiu znaleźć takie warunki do praktyki. Po ostatniej wyprawie w góry przekonałam się, że równie dobrą formą medytacji jest medytacja w ruchu. Zdobycie szczytu przynosi przyjemność samo w sobie, ale dlaczego po dwudniowej, trudnej wędrówce wracam do domu wypoczęta lepiej niż po tygodniowym leżeniu na plaży?
Koncentrując się na każdym kroku oraz na każdym oddechu, oddychając głęboko i świadomie, świadomie wykonując każdy ruch – wyłączamy umysł od wszelkich innych bodźców. Świadomy chód daje unikalny zestaw korzyści – przybliża do natury oraz do własnego ciała.
W przeciwieństwie do Pratyahary (wycofanych zmysłów) podczas medytacji na siedząco, medytacja w ruchu w pełni łączy Twoje zmysły z otoczeniem, z naturą. Podczas wędrówki wszystkie nasze zmysły aktywnie angażują się w doświadczenie chodzenia. Jesteśmy świadomi ziemi pod stopami, powietrza trafiającego do płuc, widoków, dźwięków, zapachów a nawet smaków. Taka praktyka daje poczucie bycia częścią otoczenia. A to z kolei daje pełną świadomość bycia tu i teraz. W tej chwili ten krok, ten oddech jest wszystkim, a Ty przyjmujesz go z całym jego bogactwem.
Spacer na świeżym powietrzu wyrywa z mentalnej mgły, a to wyrwanie może być wszystkim, czego potrzebujesz, aby otworzyć się na bardziej uniwersalną perspektywę.
Uważne chodzenie jest doskonałą okazją do scalenia się ze środowiskiem naturalnym. Wolny od wewnętrznego ego, świat natury zapewnia niezakłóconą drogę do uzdrowienia umysłu, ciała i duszy.
Górskie wędrówki, tak jak joga, pomagają poznać swoje ciało. Rozszerzają świadomość własnego ruchu, własnej równowagi i postawy. Taka obserwacja pomaga zdobyć informacje jak poruszać się z większą łatwością i komfortem.
Chodzenie odbywa się w środowisku wypełnionym różnymi atrakcjami takimi jak przeszkody na szlaku, zmienna pogoda, widoki, zwierzęta czy nawet rozmowy z kolegami, które zmuszają Cię do wzmożonej uważności. To wszystko utrzymuje Twoją świadomość tu i teraz.
Medytacja w ruchu jest praktyką. To umiejętność, która rozwija się w czasie. Im więcej praktykujesz, tym bardziej staje się ona częścią Twojego bytu. Ta integracja uważności zaczyna się rozprzestrzeniać w inne obszary życia, napełniając je głębszą świadomością.
I wreszcie czas spędzony w towarzystwie ludzi, których lubisz, którzy potrafią Cię zrozumieć, z którymi wspólnie pokonasz przeszkody napotkane na szlaku – jest absolutnie bezcenny i maksymalnie rozluźniający. To wszystko razem składa się na zestaw lepszy niż jakiekolwiek SPA. Taki wypoczynek polecam i życzę każdemu – Karo
Robert, Syla – dzięki za inspiracje i do zobaczenia na macie i na szlaku.
Zdjęcia – Sylwia Tomańska, tomanekfotografia.pl